wtorek, 27 sierpnia 2013

19 Zdrada

Następnego dnia rano Radek poszedł zamówić śniadanie, bo nikt nie odbierał telefonu a
 ja poszłam sprawdzić czy junior już wstał.
-Hey czemu nie przyszedłeś do pokoju ?
-Bo tam był jakiś pan- powiedział smutny chłopiec 
-To jest Rafał. Nie pamiętasz go? Jak wracaliśmy od taty to czekał na nas na lotnisku, pamiętasz?
-Tak, ale ,,,
-Co jest? Junior?
-Bo to jest twój chłopak, prawda ?
-Tak, a co?
-Bo ja myślałem, że Ty będziesz z tatusiem. Fajnie byłoby mieć taką mamę
-Chodź tu do mnie.-Chłopczyk podszedł do mnie i  się przytulił -Kocham cię młody i zawsze na mnie możesz liczyć.
-Ale ja bym chciał abyś była z tatusiem.
-W życiu nie wszystko jest tak jakbyśmy chcieli. Nie każde nasze pragnienie może być spełnione 
-Ale moje musi-oburzył się maluch 
-Ty łobuzie, nie zachowuj się jak rozpieszczony dzieciak- powiedziałam z uśmiechem 
-Ale ja zawsze dostaję to co chcę - powiedział chłopczyk i usiadł na kanapie 
-Cześć wam- do pokoju wszedł Rafał i usiadł razem z nami  na dywanie 
-Cześć -powiedział juniorek i przytulił się do Kai, tak aby nic nie widzieć. Twarz miał schowaną w ramionach dziewczyny. 
-Proszę młody, śniadanie przyjechało. Idziemy jeść?-zapytał Rafał z uśmiechem na twarzy 
-Ciociu pojedziemy do taty i razem z nim zjemy śniadanie?
-Ale tu musisz coś zjeść. Głodny nie pójdziesz-powiedziałam twardo, chodź i tak wiedziałam, że dla tego malucha zrobię wszystko 
-Ale ja chcę z tatą jeść-krzyknął juniorek 
-Młody nie krzycz. Jedź z nim na te śniadanie. Dawno nie jadł posiłku z ojcem, należy mu się, a ja pojadę pozwiedzać- powiedział chłopak 
-Dobrze juniorku, ubierz się i jedziemy- Ty zawsze dostajesz to co chcesz. Pomyślałam i się uśmiechnęłam pod nosem. Przecież wszystko robię, aby wszystko miał. Ohh za bardzo go kocham
Ubraliśmy się, ja wzięłam kanapkę i ruszyliśmy do wyjścia. W drzwiach pożegnałam się z Rafałem, on poszedł na prawo, a my na lewo. Dojechaliśmy bardzo szybko, nie było wcale korków, aż dziwne.
Weszliśmy do szpitala i bez pomocy nikogo dotarliśmy do sali, w której leżał piłkarz. Jednak nie był sam.
- Cristiano proszę cię wysłuchaj mnie!-krzyczała kobieta
-Dasz mi w końcu spokój ?-
-Wybacz mi błagam! Ja nie radzę sobie już
-A co pieniądze ci się skończyły? Wybacz, ale mi też się kończą, a może po moim ostatnim wywiadzie nikt nie chce z tobą współpracować
-To jest nie ważne. Chcę mieć takie relacje z  tobą jak kiedyś. Pamiętasz? Wszystko mogliśmy sobie powiedzieć. Zawsze mogłam liczyć na twoje ciepłe słowo i Ty również mogłeś na nie liczyć
-Nie potrafię ci wybaczyć. Proszę zniknij z mojego życia raz na zawsze, za bardzo cię kochałem.
-Cristiano, daj mi ostatnią szansę
-Nie jesteś już moją siostrą! Daj mi spokój, Ja nie mogę się denerwować !
-Przepraszam Cris- Skamlała siostra chłopaka
-Chodź junior, wchodzimy
-To ciocia Lila
-Dzień dobry! Cris co tu się dzieję ?-zapytałam i patrzyłam na dziewczynę
-Nic, Ta pani już wychodzi
-A pani to rozumiem niania juniorka-zapytała zapłakana kobieta. Widzisz bracie ja ci pomogę, zaopiekuję się twoim synem, a nie jakaś obca kobieta - Moje oczy prawie wyleciały na zewnątrz. Przypominałam siostrę Mesuta
-Ja chcę zostać z mamą!!- krzyknął junior i przytulił się do mnie. Ej chwila, chwila czy on powiedział mamą? On tak naprawdę powiedział, ale stop! Przecież ja nie jestem z Crisem i nie może tak do mnie mówić- powtarzałam w myślach
-Mamą? -zapytała dziewczyna i popatrzyła na brata
-Kaja to moja żona- powiedział chłopak i pokazał siostrze drzwi
-Już  idę, życzę wam szczęścia. Do widzenia Cristiano
-Wynocha!
-Tato ja nie chcę iść od cioci-powiedział zapłakany chłopczyk i wdrapał się na łóżko do ojca
-Nie martw się nikt cię nie zabierze. Co tak wcześnie do mnie przyjechaliście ?-zapytał ucieszony chłopak
-Jestem głodna i mam zamiar zjeść śniadanie- powiedziałam w ich kierunku
-Ale śniadanie już było-powiedział zdziwiony piłkarz
-CO! -zapytaliśmy z juniorem równocześnie i patrzeliśmy w jego oczy. Słodkie je ma ale wracamy do śniadania
-No o 9 zawsze jemy
-To zjesz drugie- powiedział oburzony maluch
-Ale ja nie jestem głodny/! -bronił się Ronaldo
-Ale my jesteśmy!- znowu razem hehe co za zgodność,
-A to nie jedliście nic?-zapytał mężczyzna
-Nie, bo junior uparł się, że śniadanie zje z tatą i JE ZJE!!. Idę coś zamówić. Co byście zjedli ?
-Dobra to ja zjem hmmmm....-Piłkarz się zastanawiał
-Dwa omlety z pieczarkami nie ma sprawy a Ty junior ?
-Też
-O o jak ładnie
-Ale ja nie -Piłkarz nie dokończył zdania a dziewczyna już zniknęła z pola widzenia
Wróciła po 15 minutach i wszyscy delektowali się omlecikiem
-Dziękuję było pyszne- powiedział Ronaldo
-Proszę :)
Po zjedzonym posiłku rozmawialiśmy na różne tematy, trochę sie powygłupialiśmy i musieliśmy iść. Cris pojechał na rehabilitacje. Schodząc schodami natknęłam się na gazetę w kiosku. Na okładce byłam ja i Rafał. bez zastanawiania kupiłam gazetę. Baba w okienku nie wiedziała co robić patrzyła to na okładkę to na mnie. Teraz będą mieli co plotkować. Wzięłam gazetę i pojechałam do domu. znaczy się hotelu. Junior poszedł posprzątać, a ja kartkowałam strony do tego cholernego artykułu.
" Taka dobra, a jednak"
" Zdjęcia dołączone do artykułu  stwierdzają, że żona Portugalskiego sportowca wcale nie jest taka dobra na jaką wygląda. Otóż młoda lekarka zdradza swojego męża z nie jakim Rafałem Michalczykiem, słynny architekt. Kobietę pierwszy raz spotkano z owym panem zaraz po przylocie od męża. Nie ukrywali swoich uczuć i dumnie się całowali pod obstrzałem fotografów. Najgorsze, że syn byłego piłkarza na to wszystko patrzył. W chwili obecnej Cristiano Ronaldo walczy z niepełnosprawnością dla żony zgodził sie wyjechać, aż do Stanów, a ona odpłaca mu się zdradą? Niegdyś właśnie taki sam był Ronaldo za czasów Manchesteru rozkochiwał kobiety i je rzucał, a teraz jego własna żona walczy z nim tą samą bronią. Według naszej redakcji mogła trochę poczekać, aż piłkarz wróci do siebie, ten cios mocno go za boli. Trafiła kosa na kamień. Teraz Portugalczyk poczuje się tak jak te wszystkie kobiety niegdyś rzucone przez mężczyznę. Ciekawi nas kiedy prawda wyjdzie na jaw i jak zareaguje Cristiano. Kto teraz zajmie się jego synem? Może kobieta jest z nim dla innych celów i będzie przekonywać małżonka, ze żadnej zdrady nie było? Czekamy na dalszy przebieg wydarzeń."
Ścierwo jedno. Pieprzeni dziennikarze.
-Ciociu na co się tak denerwujesz?-zapytał juniorek
- Na nic skarbie. Chodź tu-chłopczyk usiadł na kanapie i wtulił się we mnie, ja głowę położyłam na nim i muszę stwierdzić, że zakochałam się w tym maluchu. Nie wiem jak przeżyję rozstanie z nim, które z dnia na dzień jest coraz bliższe.
Po południu znowu byliśmy u Crisa, wchodząc do szpitala czułam wzrok pielęgniarek na sobie. Uśmiechnęłam się pod nosem i weszłam do pokoju Portugalczyka
-Hey, Jak po rehabilitacji ?-zapytałam z uśmiechem?
-Żono czy masz mi coś do powiedzenia?-zapytał Cris z poważną miną
-Yyyyy.....czytałeś gazetę ?
-No nie uwierzysz., ale nawet 3 gazety mam
-Jak to 3 ?
-Bo 3 pielęgniarki mi przyniosły, więc co masz na swoje usprawiedliwienie?
-A więc byłam w depresji. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, jestem taka zła
-Nie odwracaj się, bo zbiegowisko jest pod drzwiami- powiedział chłopak po czym powiedział normalnym głosem.- Nie wiem czy ci to wybaczę <niee>
-Musisz mi wybaczyć :)
-Dlaczego?-zapytał piłkarz ze śmiechem
-Bo mnie kochasz;p
-Oj tam oj tam
-Jutro wracamy ;(
-Będzie mi was brakować. Nie możecie zostać ze mną tych trzech miesięcy ?
--Chciałbym tatusiu-chłopczyk się przytulił i zaczął płakać
-Synku, nie płacz.Jak wrócę to pójdziemy do kina, albo gdzie chcesz
-Pojedziemy na mecz wujków?
-Jeśli będziesz chciał
Rozmawialiśmy bardzo długo i o dziwo nikt dziś nas nie wygonił. Pewnie myśleli, że ratujemy małżeństwo czy coś.
-To my już uciekamy. Późno się robi. Jutro przyjdziemy się pożegnać i niestety musimy wracać - chłopczyk niechętnie zszedł z łóżka i dał buzi ojcu. Ja też podeszłam do jego łóżka i pocałowałam chłopaka w policzek, akurat w tym momencie musiała wejść pielęgniarka pobrać krew
-Przepraszam to ja może przyjdę zaraz?-zapytała zaskoczona
-Nie, nie trzeba my już idziemy. Pa Cristiano
-Pa Tatusiu.
-Pa Syneczku. Paa Kajeczko
Kajeczko? Co to ma być ?
-Paa żoneczko :D
-Od razu lepiej :) Do jutra
-Pan to ma złote serce-powiedziała pielęgniarka
-Dlaczego?-zapytałem
-Żona pana zdradza, a pan jeszcze jej przebaczył- powiedziała kobieta
-Taa zdradza- uśmiechnąłem się
-Przecież zdjęcia pokazują wszystko
-Co pokazują ?
To, że pana żona spotyka się z innym mężczyzną - powiedziała kobieta nieźle zdenerwowana
-Gdybym nie znał Rafała to byłbym zazdrosny, ale wiem, że Kaja kocha brata i jest z nim powiązana jakimiś dziwnymi nićmi, ale szanuje to.-musiałem znowu skłamać,ale gdybym powiedział prawdę siostry i matka nie dałyby mi spokoju
________________________________________________
4 miesiące później
-I ślubuję ci miłość, wierność i...

-Tato ! Spóźnimy się
-Młody nie panikuj, nie umiem latać
-Wystarczy, że szybko pójdziesz
-Junior proszę cię -,-
-Przepraszam

7 komentarzy:

  1. Oho..szykuje się pewnie ślub Kai i Rafała :(.

    http://ostatni-mecz.blogspot.com/2013/08/odcinek-19.html nowość

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli do 22,30
    Będzie 6 komentarzy dodaje nowy rozdział a w nim bardzo wesoło. Możecie mnie również pytać na
    http://ask.fm/Anka1499

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam pomys!!!
    Ze ten 1 dialog pod rozidziałem to Kaja z Rafałem i wtedy wpada Ronaldo i mówi że ją kocha i tak dalej i Kaja z Crisem żyją długo i szczęśliwie! A pomiędzy tym pare rozdziałów. Majsersztyk! :D Cudo me! Happy End.
    A wogóle fajny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, ale to niemożliwe, że Kaja nie będzie z Crisem... :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :) Wstawiaj szybko następny

    OdpowiedzUsuń