-Ale tego tak, nie można zostawić- powiedział oburzony Portugalczyk i wtulił swoją głowę w syna.
-A myślisz, że to tak zostawię? Ta baba nigdzie nie znajdzie pracy ;/. A powiedz lepiej co u ciebie? Jak się czujesz?
-Czuję się świetnie, a po za tym umiem ruszać już stopami :D
-Czyli za 4 miesiące wrócisz do domku?- zapytał juniorek
-Może nawet szybciej- powiedział Portugalczyk na co syn odpowiedział wielkim szatańskim uśmiechem
-:)
-Ty coś kombinujesz - Cris
-Czym szybciej wyzdrowiejesz, tym szybciej wrócisz do domu- wytłumaczył juniorek
-Tak skarbie- Cristiano pocałował młodego w czułko co bardzo mnie wzruszyło
-Dlaczego masz wyjść szybciej ?
-Lekarze twierdzą, że bardzo szybko wracam do formy. Ćwiczę bardzo efektownie i w każdej wolnej chwili ruszam nogami. Bardzo dawno nie czułem jak to jest móc ruszać stopami
-Cieszę się :) My jakoś sobie dajemy radę, co nie junior?
-Tak :D Ciocia dobrze gotuje :)- po tych słowach wszyscy się zaśmialiśmy
-Przynajmniej wiem, że z głodu nie umrzesz tak synku?
-Tak - pokiwał chłopczyk i z powrotem wtulił się w ojca
-Ale mi zrobiliście miłą niespodziankę
-Za dwa dni wracamy, ale obiecujemy, ze jeszcze przylecimy
-Masz pewnie dużo pracy? -zapytał Portugalczyk
-Jest co robić, ale dajemy radę. Nie jest źle tylko z tym przedszkolem będzie ciężko
-Wynajmij opiekunkę ! Ja prześlę ci kasę
-Myślisz?
-Powiesz, że w domu są kamery to będzie ostrożna
-Chyba tak zrobimy, na pewno juniorowi się nie będzie nudzić
-Co masz na myśli
-Junior?
-No bo, .
-No bo ?
-No bo mam dużo nowych zabawek :) Byliśmy na zakupach i ciocia pozwoliła mi kupić :)
-Dużo za nie dałaś ? Wszystko ci oddam
-A czy ja nie mogę kupić głupiej zabawki dziecku? Weź się nie chwal kasą tylko zdrowiej, a nie się nami przejmujesz
-Dzień dobry Panie Ronaldo! Przynieść coś może panu?
-Nie, dziękujemy
-A prosiłabym, aby siostra tak do godzinki poszła, bo obchód lekarz będzie miał
-To nie jest moja siostra.
-Przepraszam
-Nic nie szkodzi, już przywykłam do tego, że każdy mnie myli
-A to pana syn tak?
-Tak nasz syn - chłopak się uśmiechnął do mnie a ja jakoś poczułam więź z tym chłopczykiem. Jest mi tak bliski jak prawdziwy syn. Spędziłam z nim prawie trzy miesiące i czuję się za niego odpowiedzialna.
-Czyli pani jest mamą tego chłopca
-Taa i żoną tego pana tu leżącego
-:O
Kobieta o mało co na zawał nie zeszła, wyszła z pokoju Crisa z miną męczennika.
-Czy wszystkie kobiety muszą tak samo reagować ?
-To znaczy jak?
-Ty jakiś król sexu czy co?
-Mówisz jak Anderson - zaśmiał się Ronaldo
-A właśnie dawno pojechali od ciebie? Bo tego junior mi nie powiedział
-Bo nie wiedział. Młodego nie interesowały takie tematy. Trener po nich przyjechał
-Po Real czy
-Po Real. Mieli minę jak zobaczyli w drzwiach purpurowego trenera. Tłumaczyli się, że oni są z przyjacielem i poinformowali trenera o swojej wycieczce
-Jakiś mecz zawalili nie?
-Co Ty, oni 3-4 mecze zawalili. Trener wszystko na ostatnią minutę załatwiał, aby przełożyć
-Ale jaja a Manchester?
-Alex też przyjechał, ale był łagodniejszy. Na początku
-To znaczy?
-Anderson położył się w łóżku obok i udawał, że jest chory i chciał zostać
-Trener uwierzył?
-Tak, na początku. Potem jak Nani wlazł do nas i zobaczył Andiego w łóżku to biedaczysko aż zaniosło się płaczem
-Dlaczego?
-Bo myślał, że mu się coś stało. Czuwał przy łóżku a trener jak się spytał co mu odwala to ten opowiedział, że poszedł tylko po kawę, a Tu już kolejny w łóżku i Alex za ucho Andiego i dawaj do autokaru
-Ale tu miałeś wesoło hehe
-Tak, ale brakowało mi was
-Dasz radę, widzisz już są efekty twojej ciężkiej pracy
Wieczorem leżąc już w łóżku zadzwonił telefon. Byłam pewna, że to Cris, a jednak nie
-Tak słucham?
-Wyjdź przed hotel i kieruj się na tył
-Ale. pi pi pi
Co ja mam zrobić z juniorkiem? Zadzwoniłam do obsługi i poprosiłam aby została chwilę z juniorem a ja zaraz wracam
Poszłam w umówione miejsce a tam przepięknie ustrojony stół z winem i jakieś przekąski. Chciałam zawołać tego kogoś lecz on podszedł mnie od tyłu i powiedział na ucho
-Mnie pani szuka?
-Kim paa...Rafał ? Co Ty tutaj robisz?
-Przyjechałem. -chłopak wziął wręczył mi kwiaty i pocałował. Chciałabym, aby ta chwila trwała wiecznie
-Przyjechałeś taki kawał drogi dla mnie?
-No przecież nie oświadczę się kobiecie przez telefon
-Hah....COŚ TY POWIEDZIAŁ ?
Chłopak klęknął przede mną i zapytał
-Czy wyjdziesz za mnie?
-Zaskoczyłeś mnie, nie wiem co powiedzieć
-To co czujesz!
-Dobrze zgadzam się. Wyjdę za ciebie- Rafał wsunął pierścionek na palec i powiedział
-Jesteś pewna?
-Tak, wiem, że kocham ciebie i jestem tego pewna. Myślałam, ze kocham kogoś innego, ale przez te kilka miesięcy bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Muszę zakończyć jeszcze jeden związek i będę tylko z tobą
-Jaki związek ? O czym Ty mówisz?
-O fikcyjnym małżeństwie z Ronaldo
-Aha, już się bałem, że kogoś masz
-Teraz już mam. Męża i narzeczonego. Fikcja i rzeczywistość
-Nie boisz się tego co będzie?
-Damy rade. Razem wszystko nam się uda
-Kocham cię - powiedział chłopak i pocałował dziewczynę
-Ja ciebie też
-Zostały jeszcze trzy miesiące. Możemy zacząć planować nasz ślub -wyszczerzył się chłopak
-Dobrze. Możesz zacząć planować :)
-A Ty? Wszystkiego nie dam rady zorganizować
-Ty będziesz organizował a ja wybierała
-To znaczy?
-Ty wybierzesz sklep a ja zaproszenia, Ty kwiaciarnie, a ja kwiaty :D
-Ookej to mi pasuje :) Chodź napijemy się wina zjemy coś i uciekam
-Gdzie śpisz?
-Nie wiem, a co ?
-Możesz spać ze mną. Junior ma osobny pokój więc
-Więc zabieramy wino i idziemy do pokoju
Weszliśmy do hotelu. Rafał przywitał się z właścicielem i po chwili doszedł do mnie
-Skąd go znasz?
-Ten hotel to mój projekt
-Żarty sobie robisz -,-
-Naprawdę. Możemy iść do właściciela i się zapytać
-Ale naprawdę, Ty go zaprojektowałeś?
-Tak
Weszliśmy do pokoju, wypiliśmy po lampce wina i zaczęliśmy się całować. Ręce Rafała schodziły coraz niżej i momentalnie znalazły się pod bluzką. Moje dłonie głaskały włosy chłopaka. Chwilę później rozpinałam mu koszule a on ściągnął moją bluzkę
-Chodź do sypialni-powiedziałam i nie musiałam czekać długo, aż moje słowa staną się rzeczywistością. Rafał wziął mnie na ręce nadal całując i zaniósł do sypialni. Leżeliśmy na łóżku. Mężczyzna na mnie a ja pod jego ciężarem odpinałam ostatnie guziki. Kiedy ściągnęłam jego koszulkę moim oczom ukazała się idealna klata. On odpiął mój biustonosz i z ust przerzucił się na piersi, lizał je, podgryzał. Rękami próbowałam odpiąć jego pasek z spodni
____________________________________________________________
-Nie potrafię ci wybaczyć. Proszę zniknij z mojego życia raz na zawsze, za bardzo cię kochałem.
-Ale Cristiano, daj mi ostatnią szansę.
Wieczorem leżąc już w łóżku zadzwonił telefon. Byłam pewna, że to Cris, a jednak nie
-Tak słucham?
-Wyjdź przed hotel i kieruj się na tył
-Ale. pi pi pi
Co ja mam zrobić z juniorkiem? Zadzwoniłam do obsługi i poprosiłam aby została chwilę z juniorem a ja zaraz wracam
Poszłam w umówione miejsce a tam przepięknie ustrojony stół z winem i jakieś przekąski. Chciałam zawołać tego kogoś lecz on podszedł mnie od tyłu i powiedział na ucho
-Mnie pani szuka?
-Kim paa...Rafał ? Co Ty tutaj robisz?
-Przyjechałem. -chłopak wziął wręczył mi kwiaty i pocałował. Chciałabym, aby ta chwila trwała wiecznie
-Przyjechałeś taki kawał drogi dla mnie?
-No przecież nie oświadczę się kobiecie przez telefon
-Hah....COŚ TY POWIEDZIAŁ ?
Chłopak klęknął przede mną i zapytał
-Czy wyjdziesz za mnie?
-Zaskoczyłeś mnie, nie wiem co powiedzieć
-To co czujesz!
-Dobrze zgadzam się. Wyjdę za ciebie- Rafał wsunął pierścionek na palec i powiedział
-Jesteś pewna?
-Tak, wiem, że kocham ciebie i jestem tego pewna. Myślałam, ze kocham kogoś innego, ale przez te kilka miesięcy bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Muszę zakończyć jeszcze jeden związek i będę tylko z tobą
-Jaki związek ? O czym Ty mówisz?
-O fikcyjnym małżeństwie z Ronaldo
-Aha, już się bałem, że kogoś masz
-Teraz już mam. Męża i narzeczonego. Fikcja i rzeczywistość
-Nie boisz się tego co będzie?
-Damy rade. Razem wszystko nam się uda
-Kocham cię - powiedział chłopak i pocałował dziewczynę
-Ja ciebie też
-Zostały jeszcze trzy miesiące. Możemy zacząć planować nasz ślub -wyszczerzył się chłopak
-Dobrze. Możesz zacząć planować :)
-A Ty? Wszystkiego nie dam rady zorganizować
-Ty będziesz organizował a ja wybierała
-To znaczy?
-Ty wybierzesz sklep a ja zaproszenia, Ty kwiaciarnie, a ja kwiaty :D
-Ookej to mi pasuje :) Chodź napijemy się wina zjemy coś i uciekam
-Gdzie śpisz?
-Nie wiem, a co ?
-Możesz spać ze mną. Junior ma osobny pokój więc
-Więc zabieramy wino i idziemy do pokoju
Weszliśmy do hotelu. Rafał przywitał się z właścicielem i po chwili doszedł do mnie
-Skąd go znasz?
-Ten hotel to mój projekt
-Żarty sobie robisz -,-
-Naprawdę. Możemy iść do właściciela i się zapytać
-Ale naprawdę, Ty go zaprojektowałeś?
-Tak
Weszliśmy do pokoju, wypiliśmy po lampce wina i zaczęliśmy się całować. Ręce Rafała schodziły coraz niżej i momentalnie znalazły się pod bluzką. Moje dłonie głaskały włosy chłopaka. Chwilę później rozpinałam mu koszule a on ściągnął moją bluzkę
-Chodź do sypialni-powiedziałam i nie musiałam czekać długo, aż moje słowa staną się rzeczywistością. Rafał wziął mnie na ręce nadal całując i zaniósł do sypialni. Leżeliśmy na łóżku. Mężczyzna na mnie a ja pod jego ciężarem odpinałam ostatnie guziki. Kiedy ściągnęłam jego koszulkę moim oczom ukazała się idealna klata. On odpiął mój biustonosz i z ust przerzucił się na piersi, lizał je, podgryzał. Rękami próbowałam odpiąć jego pasek z spodni
____________________________________________________________
-Nie potrafię ci wybaczyć. Proszę zniknij z mojego życia raz na zawsze, za bardzo cię kochałem.
-Ale Cristiano, daj mi ostatnią szansę.
No i się załamałam:(
OdpowiedzUsuńJak mogłaś mi to zrobić? Ja się załamię chyba Kaja miała być z Crisem... Idę się pociąć :(
OdpowiedzUsuńNieee nie tnij się Wszystko jest ok :D Cris będzie miał dziewczynę :D Spoko i to bardzo fajną :D
UsuńOby nie Irinę xd
UsuńZa późno :( Błagam, nie wytrzymam psychicznie jak Kaja wyjdzie za Rafała :C I jeszcze Cris nie będzie chciał jej znać :'( Popłakałam się jak to czytałam i jak to teraz piszę...
Usuńhttp://ostatni-mecz.blogspot.com/2013/08/odcinek-17.html
OdpowiedzUsuńKurcze no, jak Cristiano nie będzie z Kają to się załamie. Przecież oni są dla siebie stworzeni. Nie chcę żadne innej dziewczyny, chcę aby bohaterka była z CR7 i koniec :D
OdpowiedzUsuńNie no, jesteś winna mojej depresji koleżanko :c Spotkamy się w sądzie! xd Oni mają być razem! <3 :D
OdpowiedzUsuńMam dobrego adwokata, wybronię się :D :)Opowiadanie się prawie kończy, Cris jeszcze pozna ładną dziewczynę niestety będzie ona miała męża;/ Co trochę skomplikuje życie piłkarza, ale dziewczyna zrezygnuje z męża dla piłkarza :) A Kaja będzie żoną Radka :* I skończy studia :D
UsuńNadrobilam zaległości ;) uwielbiam to, że Twoje opowiadanie jest nieprzewidywalne... Czekam na ciag dalszy i zazdroszczę weny;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
www.lavieestunjeu.bloog.pl