wtorek, 24 września 2013

38 Szpital

Po Tym jak Cristiano wyprowadził moją matkę poszłam spać, a On pakował nas 
-Kochanie musimy już jechać - przyszedł Cristiano do sypialni i położył się obok mnie 
-Dlaczego ona mi to robi?-płakałam. Cristiano milczał, 
-Co się stało?-do pokoju wszedł Juniorek i przytulił się do mnie. Z jednej strony przytulał mnie Cris, a  z drugiej mój syneczek. 
-Nic skarbie-pocałowałam juniora w czółko i wstałam- To co jedziemy?-zapytałam z uśmiechem 
-Tak-powiedział juniorek i wybiegł z pokoju 
-A tego gdzie wzięło?-zapytał Cris i też wstał z łóżka. Wziął walizki i kurtkę i wyszliśmy 
Stojąc przed drzwiami w oczekiwaniach na juniora zapytałam Crisa 
-Cristiano co zrobisz z tym domem?
-Wynajmę go, a Ty co zrobisz ze swoim?
-Chyba też wynajmę :)- uśmiechnęłam się i wtuliłam w silne ramiona mężczyzny 
-Już-przybiegł juniorek
-Co Ty robiłeś-zapytał Cristiano
-Szukałem czegoś
-Czego?-zdziwił się ojciec 
-Czegoś mojego
-Czego twojego?-zapytał Cris i jego mina była mocno zdziwiona 
-Tato! To jest coś mojego i nie dam ci  tego-oburzył się maluch 
-Ale ja nie chcę od ciebie nic, tylko mógłbyś powiedzieć co to jest 
-Zostaw go już. Nie chce ci mówić nie widzisz?
-Ta przemyca mi tu coś, a ja nawet nie wiem co - powiedział ojciec i chciał sprawdzić plecaczek syna, który schował się za Kają 
-Spróbuj otworzyć ten plecak a dostaniesz po głowie. Nie ufasz mu? To jest dziecko co mógł tam schować?- powiedziałam podniesionym głosem 
-Masz szczęście, że jest tu mama-powiedział Cris i zamknął drzwi 
Czy on powiedział mama? Junior wielokrotnie tak do mnie mówił, ale nigdy Cristiano. Zawsze zwracał juniorowi uwagę, że jestem ciocią, a tu taka niespodzianka 
-Proszę- Cristiano wręczył mi klucze i poszedł do taksówki 
-Chyba tata się pogniewał -stwierdził juniorek 
-Nie martw się przejdzie mu ...kiedyś 
Dojechaliśmy na lotnisko w kompletnej ciszy, każdy był obrażony...każdy mam na myśli juniora i Crisa, a ja nie miałam ochoty na rozmowy. Ciągle myślałam nad mamą. Co miała na myśli mówiąc, że nie jestem dzieckiem taty? Przecież to nie możliwe. Cris mówił, ze kiedy mama zaszła ze mną w ciążę to oni byli w Stanach jak mógłby jego ojciec zdradzić ich z moją matką? Mama nigdy nie lubiła bogatych kolegów właściwie nie lubiła żadnych kolegów, chciała abym była sama, bo mężczyźni rozkochają i rzucają. Może ona ma racje? Może jakiś facet rozkochał ją i porzucił ? 
-Kaja wysiadamy -powiedział Cris i wyciągnął rękę, aby mi pomóc 
-W końcu się odezwałeś 
-Myślałem- powiedział chłopak 
-Nad czym?
-Nad twoją matką. Nie wiem dlaczego ona chce nas rozdzielić, szukałem jakiś powodów, ale nic mi do głowy nie przychodzi 
-Nie rozmawiajmy już o tym, zapomnijmy o tym, proszę.
-Dobrze skarbie. Kocham cię- Miło było usłyszeć z jego usy takie wyznanie 
-Ja ciebie też i ten tu też cię kocha -rękę Crisa poprowadziłam na brzuch i się uśmiechnęliśmy, wzięliśmy juniora i poszliśmy w stronę samolotu. 
Podróż minęła nam bardzo szybko i kiedy wchodziliśmy do taksówki dostałam sms, że mam 10 nieodebranych połączeń, wszystkie od taty 
-Tata dzwonił do mnie 10 razy 
-To oddzwoń -powiedział Cris biorąc juniora na kolana 
-Zapnijcie chociaż pasy-zwróciłam się do mężczyzny 
-Jesteś przewrażliwiona 
**
-No cześć tatku co się stało?
-Twoja matka jest w szpitalu 
-Jak to w szpitalu? Co się stało 
-Ej co jest?-zapytał wystraszony Cristiano, myślał, że to ojciec Kai jest w szpitalu
-Przyjechała do mnie i zaczęła się wydzierać, że zdradzałem ją z jakąś Paris i ona też mnie zdradziła, że nie jestem twoim ojcem. Zaczęła trzaskać szklanki i nagle upadła na podłogę to zadzwoniłem po karetkę.
-Żyje?
-Mówię przecież, że jest w szpitalu!
-Nie wściekaj się!  W którym szpitalu leży?
-Na Escolena 
-Jesteś u niej?
-Tak!
-Zaraz tam będę !
-Nie, nie przylatuj do Hiszpanii. Będę cię informować o wszystkim 
-Zaraz tam będę-powiedziałam i się rozłączyłam 
-Co się stało? Kto jest w szpitalu? -Pytał Cris 
-Moja matka 
-Co jej jest wiesz?
-Nie. Tata powiedział tylko, że mama przyszła kłóciła się z nim, że niby ją zdradził z jakąś Paris czy jakoś tak 
-To wszystko wyjaśnia 
-CO wyjaśnia?-zapytałam wściekła 
-To, że wymyśliła to ze zdradą  
-Aha, możliwe, ale teraz jadę do szpitala, a Wy jedźcie do domu 
-Razem pojedziemy-Cristiano powiedział do kierowcy, że ma zawrócić i jechać do szpitala 

13 komentarzy:

  1. Ta jej matka jest psychicznie chora... Może sama zakochała się w Cristiano i o :o
    Zapraszam na nowość http://bajkowasiodemka.blogspot.com/2013/09/odcinek-10.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Matka Kai na serio ma jakiś problem ze sobą. Mam nadzieję, że to jednak w żadnym stopniu nie wpłynie na relacji bohaterki z Portugalczykiem.
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny jest ten odcinek mam nadzieje że matka kai już nic nie namiesza . NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO!!!!!!!!!!1111

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tego bloga!
    Czekam na kolejny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny rozdział
    czekałam na niego i w szkole na każdej przerwie sprawdzałam czy już wstawiłaś aż w końcu się doczekałam
    czytałam go w szkole ale nie mogłam skomentować więc piszę teraz
    już nie mogę się doczekać kolejnego

    OdpowiedzUsuń
  6. Znowu ta nieobliczalna kobieta? Co jeszcze stanie na drodze do ich szczęścia? Mam tylko nadziej, że to nie wpłynie bardzo na ich zawiązek :) Co do rozdziału do świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Potwór, a nie kobieta. Niech ona w końcu przejrzy na oczy, że oni za bardzo się kochają <3 Boski rozdział jak każdy ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, a matka Kai? Ehh... szkoda gadać :) Pisz szybko następny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bosky :P A matka Kai? Żenada... Pisz szybko następny :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny rozdział, czekam aż dodasz kolejny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mam przemeblowanie w domu. Szwagierka się do nas wprowadza, ma przylecieć jutro i musimy jej pokój zrobić. Co wiąże się z brakiem czasu i nie mam kiedy pisać ;/

      Usuń
  11. ja wrecz blagam o nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy jakiś rozdział?

    OdpowiedzUsuń