niedziela, 8 września 2013

29 Braciszek

Byłam pewna, że zrobi jakąś awanturę, a on wziął mnie na ręce i zaczął obkręcać w okół siebie. 
-Będę ojcem-krzyczał jak wariat 
-Ronaldo puść mnie, bo się zrzygam - powiedziałam śmiejąc się. 
Ronaldo postawił mnie na ziemi i zapytał 
-Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałaś?-zapytał a mi mina zrzedła 
-A co miałam ci powiedzieć? Słuchaj Ronaldo będziesz ojcem?
-Nawet tak.  Zawsze marzyłem o drugim dziecku, ale nigdy nie myślałem, że będzie tak szybko
-Czyli nie chcesz mieć teraz dziecka?
-Jasne, że chce. Tylko nasówa się pytanie co z nami? Wrócisz do Rafała ?
-Nie wiem. Nie patrz tak na mnie. On chce abym wróciła, ale ja nie jestem w stanie z nim być- Po tych słowach Cristiano uśmiechnął się - Nie śmiej się, bo oberwiesz
-Jesteś w ciąży, nie możesz się wysilać. 
-Ani denerwować! Jeśli nasz syn odziedziczy urodę po tobie to jestem w niebie 
-Urodę może mieć po tobie, ważne aby wiedział co to spalony 
-Co?
-Grać nie musi, ale podstawy to on  będzie miał w małym paluszku.
-Ja nie wiem, czy moje dziecko będzie chodziło do ciebie -powiedziałam całkiem poważnie
-Daleko do ciebie nie mam, najwyżej sam po niego pójdę - powiedział rozbawiony Ronaldo
-Wiesz, że wszyscy się na nas patrzą -zapytałam  z śmiechem 
-A dziwisz się? Portugalski sexi piłkarz oświadcza na środku szpitalnego  korytarza, że zostanie ojcem. Co byś zrobiła?
-Jestem tą farciarą, z którą jest w ciąży -powiedziałam poważnie na co Cris wybuchśmiechem.
-Wracamy do domu?-zapytał Portugalczyk
-Jasne- Chłopak chwycił mnie za rękę i ciągnął do windy 
** 
Wychodząc ze szpitala przyłapał nas jakiś fotograf 
-No to super -,--powiedziałam na co on się zaśmiał
-Spokojnie, my mamy takie układy, że mu nikt w nic nie uwierzy
-Taa na pewno 
Kiedy siedzieliśmy już w samochodzie i byliśmy w drodze do domu 
-Jak nazwiemy naszego syna-zapytał mężczyzna 
-Dinis 
-Słucha?-zapytał zdziwiony Portugalczyk
-No co? Podoba mi się to imię, jeśli ci nie pasuje to wymyśl lepsze ;P
-Nie chodzi o to, że mi się nie podoba tylko
-Tylko co?
-Na imię miał tak mój tata
-Przepraszam, możemy dać inne
-Ale mi też podoba się to imie
-To dlaczego mówiłeś tak ponuro?-zapytałam zdziwiona 
-Mój ojciec nie żyje dobrych kilka lat.
-Przykro mi.
-Jestem bardzo szczęśliwy, że chcesz aby nasz syn miał tak na imię :)
-:)
-Powiemy juniorowi?
-Ty powiesz juniorowi! 
-Jak już to razem 
-Nie chce przy tym uczestniczyć. Junior może na to źle zareagować
-Dlaczego?
-Teraz ma ciebie na wyłączność, a pojawienie się nowego dziecka może oznaczać dla niego dzielenie się tobą
-Junior jest duży i na pewno się ucieszy.
-Nie sądzę. Teraz będzie mnie nienawidzieć 
-Wysiadamy i sprawdzimy 
**
Siedzieliśmy na kanapie i czekaliśmy na juniora, bo ten musiał pilnie iść do swojego pokoju po coś 
-Ty mówisz-powiedziałam na co mężczyzna tylko się uśmiechnął 
-Mam coś dla was-powiedział juniorek, który przybiegł do nas z prędkością światła, albo tak szybko jak tata
-Co to?- zapytałam zaciekawiona
-Obrazek-powiedział juniorek 
Cristiano wziął kartkę ode mnie i oglądał obrazek dość uważnie. -Synku bardzo ładnie rysujesz, ale ja nie jestem tak gruby-powiedział obużony ojciec
-To ciocia nie Ty- powiedział za żenowany chłopiec
-CO?! Że ja i gruba?
-No nie ukrywając troszkę ci się przytyło-powiedział śmiejący się piłkarz
-Pokaż to - wzięłam obrazek i zaczęłam się śmiać- Wcale tak grubo nie wyszłam 
Na obrazku był juniorek, ja, Cris i pies. Junior stał po środku, a my trzymaliśmy go za rączkę 
-Junior, a chciałbyś mieć braciszka?-zapytał Cris, a mnie zrzerała niepewność 
-Tak-powiedział chłopczyk, a mnie zamurowało 
-Tak?-zapytałam jakbym nie dosłyszała odpowiedzi
-Miałbym z kim się bawić :D Uczyłbym go grać w piłkę tak jak tata mnie 
-A nie mówiłem -powiedział dumnie Ronaldo a mnie zamurowała odpowiedź chłopca
-Ale chce aby ciocia mieszkała wtedy z nami-powiedział juniorek
-Załatwione-powiedział Cris, a ja się nie odzywałam, bo te słowa jeszcze do mnie nie dotarły 
-A kiedy dostane braciszka?-zapytał juniorek
-Za pół roku-powiedział Cris i się uśmechnął 
-Tak długo -posmutniał chłopczyk
-Dzidziuś musi pierwsze urosnąć, rozwinąć się i potem dopiero się urodzi 
-A ile musi rosnąć?
-Całe 9 miesięcy -powiedział ojciec
-Ale przed chwilą powiedziałeś, ze za pół roku będzie- 
-No bo jest już w brzuszku wiesz. Chcesz zobaczyć zdjęcia ?-Ronaldo
-Takk-krzyknął maluch, a Cris wyjąć z torebki zdjęcia mojego dziecka i podał synkowi
-Teraz to tylko ciocia musi się wprowadzić-juniorek twardo stał przy swoim 
-Nie ma sprawy synku. Ktoś musi się nią opiekować co nie 
-Tak-przyznał racje ojcy młody
-Czy wy już wszystko zaplanowaliście?-zapytałam ze złością 
-Tak-powiedział unior
-Nie-powiedział Cris
-Jesteście okropni, a co jeśli ja nie chcę mieszkać z wami?
-Ciociu nie chcesz mieszkać ze mną?-zapytał słodko juniorek 
-Jestem wariatką -,- Zgadzam się
-Hura
-Piątka junior
-Jak ja z wami przeżyje 
-Junior pójdziesz na chwilę do siebie?
-Okej -,-
**
-Nie przeżyjesz ze mną pół roku-zapytał piłkarz zbliżając się do mnie. Wstałam i on wtedy wziął przycisnął mnie do siebie 
-Będzie ciężko
Ronaldo wziłą moją głowę w dłonie i zaczął mnie całować 

7 komentarzy:

  1. W końcu <3 Juniorek jest taki suuodki :D Super rozdział :P

    OdpowiedzUsuń
  2. I pięknie. Ale jest jeszcze du dum dum... Rafał. Ale my sie go pozbedziemy :) nie???

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Juniora, jest takim uroczym dzieckiem. Mam nadzieję, że teraz będzie z Cristiano i tak już zostanie do końca :D

    OdpowiedzUsuń
  4. i znowu urwałaś w takim momencie że tylko cię udusić

    OdpowiedzUsuń
  5. O boże,cudowny rozdział :)
    W końcu coś zaczyna się układać :)
    Zapraszam na nowość http://bajkowasiodemka.blogspot.com/2013/09/odcinek-6.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  6. już wyjaśniam:)
    20 rozdział 20.09, taki mój kaprys:)
    a po 20, rozdziały w każdą środę:)

    a przy okazji:)
    świetny rozdział, tylko dlaczego w takiej chwili koniec? i jak będzie ciężko, gdy całuje cię boski CR7?

    i zapraszam na Malinową Mambę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mogę się doczekać co będzie dalej :)
    Nie komentuję na bieżąco, gdyż nie zawsze mam czas jednak czytam wszystko i jestem pod wrażeniem :)
    www.lavieestunjeu.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń