czwartek, 12 września 2013

30 Noc

-Jesteś nadal pewna, że będzie ciężko ?
-Ronaldo -,- Nie spytaliście się mnie o zgodę, więc mam prawo jeszcze zrezygnować :D
-Zrobiłabyś to nam?
-Wam czyli komu?
-Mi, juniorowi i Dinisowi :D
-A jak to będzie dziewczynka 
-To jeszcze lepiej :))
-Jesteś okropny :P
-I za to mnie kochasz :D
-Skąd ta pewność, że cię kocham ??
-Inaczej przed chwilą dałabyś mi w mordę i wybiegła z domu
-A może nie działam tak brutalnie ?-zapytałam chodź i tak wiem, że coś czuję do tego debila 
-To i tak i tak jesteś na mnie skazana :)-powiedział śmiejący się Portugalczyk 
-Dlaczego?-zapytałam nie rozumiejąc znaczenia jego słów
-Nosisz moje dzie..znaczy się nasze dziecko więc do końca życie będziesz musiała mnie znosić 
-A jak wyjadę i pozwolę ci się widywać raz w miesięcy z dzieckiem 
-To wynajmę najlepszego adwokata na świecie i on załatwi mi widywanie się z nim codziennie 
-A jak 
-A jak, a jak. Czy Ty musisz ciągle stawiać jakieś pachołki na mojej drodze?-zapytał wściekły Portugalczyk na co ja się uśmiechnęłam 
-To Ty pojawiłeś się na mojej drodze i to Ty postawiłeś mi barierkę - powiedziałam już z normalnym wyrazem twarzy 
-Że co?
-Gdyby nie Ty teraz byłabym z mężem, a tak co? Czeka mnie rozwód i samotne życie 
-Jak Ty mnie tą gadką denerwujesz! Jak samotne życie?> A ja? Junior? To co ?  Na nas liczyć już nie możesz? -pytał zdenerwowany Portugalczyk 
Po krótkim przemyśleniu stwierdziłam, że On ma racje. Cris i junior to jedne z ważniejszych osób w moim życiu.
-Przepraszam-powiedziałam i popatrzyłam słodko na mężczyznę 
-Wybaczam- powiedział Portugalczyk i chciał się odsunąć, lecz ja chwyciłam go za rękę 
-Cris?-zapytałam
-Słucham?
-Obiecasz, że będziesz znosić moje fochy przez kolejne 6 miesięcy
-Chyba nie mam innego wyjścia. Ale Ty stawiasz fryzjera
-Fryzjera?-zdziwiłam się 
-Ktoś będzie musiał zafarbować moje siwe włosy, jak je przez ciebie dostanę 
-Świnia! - pokazałam mu język i ruszyłam w stronę drzwi 
-Ej, Ej A pani gdzie się wybiera?
-Do domu!
-Dobra, ale najpierw ustalimy kilka rzeczy!
-Nie krzycz po mnie!
-Przepraszam.  Ale nie wiem jak cię o to zapytać i trochę się stresuje
-Patrzcie państwo Pan Ronaldo nie umie się wysłowić
-Kaja nie dogryzaj mi dobrze?
-Dobrze. To o co chciałeś zapytać ?
-Co z tobą i Rafałem?
-A co ma być?
-Weźmiesz z nim rozwód?
-A mam inne wyjście ?-zapytałam na co były piłkarz uśmiechnął się i pocałował mnie w usta
-Mam dla ciebie niespodziankę, ale to po przeprowadzce -
-Słucham?
-Wprowadzasz się do nas. Zaraz zawołam juniora i pójdziemy po twoje ubrania
-Że co?
-Przeprowadzasz się do nas DZIŚ! JUNIOR!!
-Czy Ty się czegoś naćpałeś? Zgodziłam się z wami zamieszkać, ale nie dziś
-No trudno
-Tak tatusiu?
-Pomożesz mi spakować ciocie?
-Takkk- krzyknął ucieszony maluch i pognał do drzwi
-nie masz wyjścia kochanie- powiedział Ronaldo teatralnie i ukłonił się jak lokaj i wskazał dziewczynie drogę  do drzwi
-O mam lokaja, Jak miło
-Nie przeginaj -powiedział Roni przez zęby
Wyszliśmy z placu Ronaldo trzymał mnie za rękę, a junior już czekał obok mojej furtki. Cris wyciągnął klucze i otworzył furtkę
-Skąd masz moje klucze?
-Szedłem po dokumenty i ci jeszcze nie oddałem
-Aha
Mężczyzna przepuścił mnie w furtce potem otworzył drzwi. Wpuścił juniora, mnie i sam wszedł na końcu. Po dwóch godzinach byłam spakowana i Cris brał już ostatnią walizkę z domu.
-W końcu ostatnia- powiedział ucieszony Portugalczyk
-Nie przesadzaj, nie było tego, aż tak dużo
-Ta, bo to Ty nie musiałaś stać pod furtką jak się zatrzasnęła
-Oj tam oj tam
Cris zamknął mój dom i klucze schował do swojej kapsy. Junior szedł przed nami trzymając moją poduszkę i misia, którego pozwoliłam mu zabrać. Chłopak jedną ręką ciągnął walizkę, a drugą trzymał mnie. Stanęłam na środku drogi, a Cris automatycznie za mną
-Coś się stało?-zapytał
-Nie, -Wzięłam stanęłam na palcach i pocałowałam chłopaka na co on się tylko uśmiechnął i szliśmy dalej.
Wieczorem kiedy się wykąpaliśmy, zjedliśmy kolacje i obejrzeliśmy film zapytałam
-Co robimy?
-Idziemy spać-powiedział ledwo żywy chłopak
-Dobrze, zaprowadzisz mnie do mojego pokoju?
-Wszystkie pokoje należą do ciebie-powiedział chłopak
-Ja poważnie mówię!-troszkę się wściekłam
-A ja poważnie odpowiadam
-W takim razie idę sama
-Dobra poczekaj, już idę
-No
-A nie chcesz spać ze mną ? -spytał ze smutną minką Ronaldo
-Na pewno nie -pokazałam język i szłam za mężczyzną
-Proszę możesz tu spać, a ja śpię tu-wskazał drzwi na przeciwko moich. Dałam chłopakowi buziaka w policzek i poszłam się położyć. Po ułożeniu się na łóżku usłyszałam jak Cris zamyka swoje.
**
Leże już dwadzieścia minut i ciągle nie mogę zasnąć. Facet do którego coś czuję, a może go nawet kocham. leży pokój obok mnie, a ja głupia zamiast się zgodzić i spać z nim wybrała samotną noc. :( Wstałam, otworzyłam drzwi  i ruszyłam przed siebie.
-Cris spisz?-zapytałam
-YyY
-Mogę spać z tobą?
Mhm
Weszłam pod kołdrę. Poczułam, ze śpi w samych bokserkach, więc wtuliłam się w jego gołą klatę i momentalnie zasnęłam

5 komentarzy:

  1. Kocham!!!!!! !!!! Kiedy następny??

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo,jakie słodziutkie zakończenie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne, ekstra... Pięknie piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jacy oni słodcy, normalnie się rozpływam. Mam nadzieję, że sielanka będzie trwać.
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam również do siebie:
    http://betweenourhearts.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. http://bajkowasiodemka.blogspot.com/2013/09/odcinek-7.html zapraszam na nowość

    OdpowiedzUsuń