wtorek, 3 września 2013

26 Dziecko

Ronaldo nic nie odpowiedział tylko trzasnął drzwiami i zszedł na dół. Było mi ogromnie wstyd, że zdradziłam męża, ale jeśli moje małżeństwo się rozpadnie to będę cholernie żałować tej nocy, puki co wszystko jest ok. Ubrałam się na dół  zeszłam do kuchni
-Cristiano -,-
-Twoja obrączka jest na stole w pokoju. Ja jadę z juniorem jak co zatrzaśnij drzwi- chłopak pocałował mnie w czoło po czym z synem ruszył w stronę drzwi 
-Nie przywitałem się z ciocią- Maluch wyrwał się ojcu i przybiegł się ze mną przywitać. Dał mi buziaka i pognał do ojca, a ja wściekła poszłam się ubierać na górę. Szybko pozbierałam swoje ubrania i poszłam do łazienki się ogarnąć. Po pół godzinie wyszłam umalowana i ubrana. Dziwne, lokatorzy nie wyrzucili moim kosmetyków, których zapomniałam zabrać. No nic schodzę na dół i idę do siebie. Kiedy stałam przy drzwiach zastanawiałam się jak je mam zatrzasnąć ? Mógłby być na tyle miły i pokazać, albo przynajmniej powiedzieć, a nie z fochem w dupie iść sobie, nie wiadomo gdzie. Podeszłam do ochrony i grzecznie zapytałam 
-Wie pan jak zatrzasnąć drzwi ?-zapytałam z uśmiechem 
-Panienka tyle miesięcy mieszkała i nigdy drzwi nie zamykała?-zaśmiał się ochroniarz 
-Wie pan zawsze miałam klucze i nie musiała...chwila ja mam klucze. Popilnuje pan tu chwile, a ja skoczę do domu po klucz?
-Oczywiście
Wyszłam za furtkę, a tam od razy rzucił mi się samochód Rafała. Kiedy zauważył, ze przeszłam obok samochodu i otwieram bramę, aby wejść, wyszedł z samochodu i zawołał.
-Kaja poczekaj 
-Czego chcesz?
-Chce ci to wszystko wytłumaczyć
-To, że masz córkę? Wybacz,ale chyba nie ma co wyjaśniać.
-To nie tak
-Właź -otworzyłam drzwi lecz on mnie w nich przepuścił.
-A więc nie leciałaś naszym samolotem? Jak wróciłaś?
-Wróciłam dzień później. Ale jeśli przyszedłeś rozmawiać o moim powrocie to tam są drzwi-palcem pokazałam wyjście z domu, lecz on usadowił się na mojej kanapie
-Karolina nie jest moim prawdziwym dzieckiem 
-Słucham? A jest nie prawdziwym?
-Jestem jej opiekunem, jej rodzice zmarli półtora roku temu. Ja i jej ciocia byliśmy ze sobą kilka miesięcy, kiedy mieli wypadek zaopiekowaliśmy się Karolinką. Rozstaliśmy się kilka miesięcy temu. Nadal mam prawa do dziecka, ale nie spotykam się z nią tak często jakbym chciał. Nie mówiłem ci o tym, bo uznałem to za zbędne. 
-Zbędne? Wychowujesz dziecko i nic mi nie mówisz? Ja ci powiedziałam o juniorze
-Czyli wszystko jasne! - zaśmiał się chłopak- Junior jest twoim synem! Wybrałaś z Ronaldo taką wersje, aby on i Ty miałaś spokój
-Junior nie jest moim synem! ..a szkoda, bo bardzo bym chciała-powiedziałam ciszej aby nie usłyszał
-Przepraszam, boję się, ze cię stracę
-Ja też przepraszam
_______________________________________________________________________
Nowy rozdział dopiero 16 -.- Lecę do Rodziny i nie będę miała dostępu do internetu ;/ Wiem, że krótki, ale dodaje na szybko 

2 komentarze:

  1. aaa to takie buty z tym dzieckiem. No to teraz ciekawe,czy zdrada wyjdzie na jaw.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten Rafał jest dziwny. Wychowuje dziecko i uznaje, że fakt jego istnienia nie jest ważny o.O Oby Kaja wybrała Ronaldo, bo rzucę się rano do rzeki! :D

    OdpowiedzUsuń