-Cristiano -,-
-Twoja obrączka jest na stole w pokoju. Ja jadę z juniorem jak co zatrzaśnij drzwi- chłopak pocałował mnie w czoło po czym z synem ruszył w stronę drzwi
-Nie przywitałem się z ciocią- Maluch wyrwał się ojcu i przybiegł się ze mną przywitać. Dał mi buziaka i pognał do ojca, a ja wściekła poszłam się ubierać na górę. Szybko pozbierałam swoje ubrania i poszłam do łazienki się ogarnąć. Po pół godzinie wyszłam umalowana i ubrana. Dziwne, lokatorzy nie wyrzucili moim kosmetyków, których zapomniałam zabrać. No nic schodzę na dół i idę do siebie. Kiedy stałam przy drzwiach zastanawiałam się jak je mam zatrzasnąć ? Mógłby być na tyle miły i pokazać, albo przynajmniej powiedzieć, a nie z fochem w dupie iść sobie, nie wiadomo gdzie. Podeszłam do ochrony i grzecznie zapytałam
-Wie pan jak zatrzasnąć drzwi ?-zapytałam z uśmiechem
-Panienka tyle miesięcy mieszkała i nigdy drzwi nie zamykała?-zaśmiał się ochroniarz
-Wie pan zawsze miałam klucze i nie musiała...chwila ja mam klucze. Popilnuje pan tu chwile, a ja skoczę do domu po klucz?
-Oczywiście
Wyszłam za furtkę, a tam od razy rzucił mi się samochód Rafała. Kiedy zauważył, ze przeszłam obok samochodu i otwieram bramę, aby wejść, wyszedł z samochodu i zawołał.
-Kaja poczekaj
-Czego chcesz?
-Chce ci to wszystko wytłumaczyć
-To, że masz córkę? Wybacz,ale chyba nie ma co wyjaśniać.
-To nie tak
-Właź -otworzyłam drzwi lecz on mnie w nich przepuścił.
-A więc nie leciałaś naszym samolotem? Jak wróciłaś?
-Wróciłam dzień później. Ale jeśli przyszedłeś rozmawiać o moim powrocie to tam są drzwi-palcem pokazałam wyjście z domu, lecz on usadowił się na mojej kanapie
-Karolina nie jest moim prawdziwym dzieckiem
-Słucham? A jest nie prawdziwym?
-Jestem jej opiekunem, jej rodzice zmarli półtora roku temu. Ja i jej ciocia byliśmy ze sobą kilka miesięcy, kiedy mieli wypadek zaopiekowaliśmy się Karolinką. Rozstaliśmy się kilka miesięcy temu. Nadal mam prawa do dziecka, ale nie spotykam się z nią tak często jakbym chciał. Nie mówiłem ci o tym, bo uznałem to za zbędne.
-Zbędne? Wychowujesz dziecko i nic mi nie mówisz? Ja ci powiedziałam o juniorze
-Czyli wszystko jasne! - zaśmiał się chłopak- Junior jest twoim synem! Wybrałaś z Ronaldo taką wersje, aby on i Ty miałaś spokój
-Junior nie jest moim synem! ..a szkoda, bo bardzo bym chciała-powiedziałam ciszej aby nie usłyszał
-Przepraszam, boję się, ze cię stracę
-Ja też przepraszam
_______________________________________________________________________
Nowy rozdział dopiero 16 -.- Lecę do Rodziny i nie będę miała dostępu do internetu ;/ Wiem, że krótki, ale dodaje na szybko
-Junior nie jest moim synem! ..a szkoda, bo bardzo bym chciała-powiedziałam ciszej aby nie usłyszał
-Przepraszam, boję się, ze cię stracę
-Ja też przepraszam
_______________________________________________________________________
Nowy rozdział dopiero 16 -.- Lecę do Rodziny i nie będę miała dostępu do internetu ;/ Wiem, że krótki, ale dodaje na szybko
aaa to takie buty z tym dzieckiem. No to teraz ciekawe,czy zdrada wyjdzie na jaw.
OdpowiedzUsuńTen Rafał jest dziwny. Wychowuje dziecko i uznaje, że fakt jego istnienia nie jest ważny o.O Oby Kaja wybrała Ronaldo, bo rzucę się rano do rzeki! :D
OdpowiedzUsuń